Kierowca Iron Dames, Doriane Pin, nie weźmie udziału w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans po tym, jak zdiagnozowano u niej złamanie żeber.
Pin nie wystartowała już w poprzedni weekend w drugim wyścigu Formuły Regional European Championship by Alpine z powodu odczuwania pewnego dyskomfortu.
Francuzka zamieściła w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym ogłosiła, że nie wystartuje nadchodzącym 24h Le Mans, w którym miała w planach start z ekipą Iron Dames w Lamborghini Huracan GT3 Evo 2 #85 w klasie LMGT3 wraz z Sarah Bovy i Michelle Gatting. Potwierdziła również, że nie zjawi się także w następnej rundzie FRECA w Zandvoort w dniach 8-9 czerwca.
„Po dalszych badaniach lekarskich okazało się, że mam złamane żebra”
– powiedziała Pin, której pochodzenie urazu wciąż pozostaje niejasne. „Oczywiście oznacza to, że potrzebuję czasu na regenerację”
.
„Podjęliśmy więc z moim zespołem trudną decyzję, aby nie ścigać się w 24-godzinnym wyścigu Le Mans i wyścigach FRECA w Zandvoort. Ta decyzja jest trudna i smutna, zwłaszcza że Le Mans jest jednym z największych wyścigów w roku, a dla mnie jest bardzo wyjątkowy. Nie mogłem się doczekać jazdy w tym wyścigu i dzielenia tego tygodnia z wami wszystkimi oraz oczywiście z moim zespołem. Ale muszę zrobić to, co jest najlepsze dla mnie i Iron Dames”
.
Wiadomo już, że w 24h Le Mans Pin zostanie zastąpiona przez Rahel Frey, doświadczoną szwajcarską zawodniczkę, która już w poprzednich latach ścigała się w Iron Lynx i Iron Dames wraz z Bovy i Gatting.
Od stycznia tego roku Pin należy do akademii Mercedesa. Zaczęła startować w samochodach o otwartym nadwoziu i wraz z Premą odniosła zwycięstwa w Formule 4 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a także jest zawodniczką F1 Academy, a oprócz tego startuje w FRECA. Mimo rywalizacji w WEC, od przyszłego roku ma zamiar skupić się wyłącznie na samochodach jednomiejscowych.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.