Marc Gené zastąpi za kierownicą Audi R18 e-tron quattro nr 1 ubiegłorocznego zwycięzcę Loïca Duvala, który rozbił się w zakrętach Porsche podczas sesji treningowej.
Duval wypadł z toru przy bardzo dużej prędkości i omijając ścianę, uderzył w siatkę zabezpieczającą tor. Choć Francuz doznał jedynie powierzchownych obrażeń, lekarze zadecydowali, że nie weźmie on udziału w wyścigu. Jego obowiązki przejmie rezerwowy kierowca Audi - Hiszpan Marc Gené.
Gené miał wystartować w wyścigu gościnnie z zespołem Jota Sport w klasie LMP2. Nagłe włączenie go do załogi nr 1 oznacza, że brytyjska ekipa potrzebowała nowego kierowcy, by dołączył do Simona Dolana i Harry'ego Tincknella. Znaleźli go w osobie Olivera Turveya, który miał jechać w zespole Millennium Racing, zanim ten wycofał swoje zgłoszenie.
Swoją przygodę z Le Mans zakończył już zespół Craft-Bamboo Racing, wystawiający fabrycznego Astona Martina nr 99. Fernando Rees rozbił samochód podczas pierwszej sesji kwalifikacyjnej w środowy wieczór i o ile sam wyszedł z tego z drobnym urazem kostki, samochód nie nadaje się do naprawy.
„Uderzenie w barierę miało miejsce przy bardzo dużej prędkości, więc najważniejsze jest to, że Fernando jest cały”
, powiedział szef ekipy Richard Coleman. „Wycofanie się z wyścigu jest bardzo rozczarowujące, ale samochód nie może być tutaj naprawiony. Nasi pechanicy pracowali przez noc w pocie czoła, ale nie możliwe było przywróceniu niezbędnych standardów bezpieczeństwa”
.
Teraz zespół skupia się już na kolejnej rundzie mistrzostw świata.
Źródło: dailysportscar.com, dailysportscar.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.