James Calado w Ferrari #51 prowadzi w połowie wyścigu 8h Bahrajnu, kończącego sezon Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC. Brytyjczyk utrzymuje niewielką przewagę nad goniącym go Kamuim Kobayashim w Toyocie #7.
Prowadzenie po starcie objął ruszający z pole position Sébastien Buemi w Toyocie #8, natomiast Mike Conway w siostrzanym GR010 #7 został wyprzedzony przez Antonio Giovinazziego w Ferrari #51 oraz Juliena Andlauera w Porsche #99.
Buemi początkowo odjeżdżał od reszty stawki, lecz jego szarża dobiegła końca po 18 minutach, gdy został uderzony przez dublowanego Hiroshiego Koizumiego w Corvette #82 i obrócił się w pierwszym zakręcie. Szwajcar obrócił się i spadł na siódmą lokatę, a inicjatywa w wyścigu przeszła w ręce Ferrari.
Problemy na początku mieli także pretendenci do tytułu – Miguel Molina w Ferrari #50 i Laurens Vanthoor w Porsche #6 zderzyli się w trzecim zakręcie, przez co Belg spadł na ostatnie miejsce, a zespół AF Corse musiał wymienić nos w czerwonym 499P.
Ferrari z numerem 51 tymczasem kontrolowało sytuację, mimo że po pierwszej serii pit-stopów straciło prowadzenie na rzecz zespołu Hertz Team Jota. Antonio Giovinazzi odzyskał jednak pierwszą lokatę, wyprzedzając Willa Stevensa pod koniec drugiej godziny. Od tego momentu Ferrari pozostawało na czele, choć znajdując się pod coraz większą presją ze strony Toyoty.
Zespół japońskiego producenta mierzy się jednak z przerywającym silnikiem, przez co Kobayashi musiał zwolnić tempo i początkowo stracił kilka pozycji. Ekipa rozwiązała jednak usterkę i japoński kierowca błyskawicznie odrobił straty, awansując na piątą pozycję i odzyskując miejsce przed swoim zespołowym kolegą Brendonem Hartleyem.
Po trzeciej serii pit-stopów Kobayashi znalazł się tuż za Calado oraz dwoma Porsche, prowadzonymi przez Normana Nato i Michaela Christensena. Szybko wyprzedził obie niemieckie maszyny, wykorzystując odważne manewry – najpierw atakując Christensena w zakręcie 14, a chwilę później Nato na dojeździe do zakrętu 1. Pomimo zmniejszenia dystansu do Calado do niespełna sekundy, nie udało mu się jednak wyprzedzić lidera przed upływem połowy wyścigu.
W klasie LMGT3 prowadzeni zespół TF Sport, którego kierowca Tom van Rompuy wypracował przewagę 24,612 sekundy nad Jamesem Cottinghamem w McLarenie 720S GT3 Evo z zespołu United Autosports, a trzecie miejsce zajmuje Richard Lietz w Porsche 911 GT3 R z Manthey EMA, który wyprzedził Ferrari 296 GT3 zespołu Vista AF Corse, prowadzone przez Francesco Castellacciego.
Wyścig 8 godzin Bahrajnu potrwa do godziny 20 polskiego czasu.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.