Pierre Gasly otrzymał karę doliczenia 20 sekund do wyniku wyścigu o Grand Prix Japonii, chociaż sędziowie, którzy wydali decyzję, zaakceptowali «szok» kierowcy związany z incydentem z udziałem lawety jadącej po torze.
Gasly został wezwany do sędziów po rywalizacji na torze Suzuka za domniemane przekroczenie prędkości 250 km/h podczas czerwonej flagi. Wyścig został przerwany wskutek pogorszenia się warunków pogodowych, a także kilku incydentów na starcie zmagań.
Kierowca AlphaTauri był wręcz wściekły ze względu na sytuację, gdy na tor wyjechała ciężarówka z marshallami, zanim bolidy zostały ściągnięte do alei serwisowej. Po wyścigu stwierdził: „Jeśli straciłbym panowanie i uderzyłbym w 12-tonowy dźwig, byłbym teraz martwy”
.
Gasly został jednak wezwany do sędziów nie ze względu na ten incydent oraz lawetę, która ściągała z toru bolid Ferrari należący do Carlosa Sainza Jr, a z powodu tego, co się wydarzyło chwilę później.
Sędziowie postanowili ukarać Gasly’ego karą przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie prędkości podczas czerwonej flagi, co zostało zamienione na doliczenie 20 sekund do końcowego wyniku wyścigu. Oprócz tego, do jego konta przypisano 2 punkty karne, a za okres ostatnich 12 miesięcy ma ich już 9.
„Po minięciu miejsca zdarzenia, Gasly kontynuował jazdę podczas czerwonej flagi z prędkościami, które wielokrotnie przekraczały 200 km/h, a w pewnym momencie osiągnęły 251 km/h”
– czytamy w wydanej decyzji.
„Kierowca przyznał, że teraz rozumie, iż na torze mogli znajdować się marshalle lub przeszkody i przyznał, że jechał zbyt szybko. Jednak przy łagodzeniu kary bierzemy pod uwagę, że chociaż prędkość nie mogła być żadną miarą uznana za «wolną», jak wymaga tego regulamin, to była ona wolniejsza niż maksymalna prędkość, jaką można było osiągnąć w tych warunkach”
.
„Bierzemy również pod uwagę szok, jakiego doświadczył kierowca widząc ciężarówkę na linii wyścigowej w narożniku zdarzenia”
.
Ze względu na karę Gasly spadł z 17. na 18. miejsce w klasyfikacji wyścigu, oddając pozycję na rzecz Micka Schumachera.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.