Szef McLarena Andrea Stella przyznał, że pierwsze poważne poprawki McLaren przywiezie na Grand Prix Miami.
Pierwotnie ekipa z Woking planowała pierwszą dużą poprawkę na ten sezon w maju, a teraz potwierdził, że jest na dobrej drodze, aby wprowadzić nową specyfikację MCL38 w Miami.
„W Miami w końcu będziemy mieli pierwszą partię ulepszeń naszego samochodu”
– potwierdził Stella.
Nowy pakiet poprawek nie tylko ma poprawić osiągi, ale także sposób zarządzania oponami, dzięki czemu ekipa będzie mogła jeszcze mocniej walczyć nie tylko z Ferrari, ale zbliżyć się do Red Bulla.
„Ulepszenia będą obejmować pewne próby ograniczenia degradacji opon, więc spróbujemy i zobaczymy, czy uda nam się zrobić krok naprzód. Biorą pod uwagę ilość ulepszeń, które powinnyśmy wprowadzić, aby zbliżyć się do niektórych naszych rywali. Powiedziałbym, że potrzebujemy więcej niż jednego pakietu, jeśli chodzi o poprawę zachowania się opon”
.
W Chinach McLaren spisał się dobrze. Lando Norris wywalczył pierwsze pole startowe do sprintu, choć sam sprint zakończył na szóstym miejscu. W wyścigu wykorzystał neutralizację, a także popisał się solidnym tempem na twardych oponach i pokonał Sergio Péreza, aby zająć drugie miejsce. Z kolei Oscar Piastri w sprincie był siódmy, natomiast w wyścigu po uszkodzeniach bolidu doznanych wskutek kolizji z Danielem Ricciardo, w którego wjechał z kolei Lance Stroll, drugi kierowca McLarena finiszował na ósmym miejscu.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.