Russell utrzymał zwycięstwo w Kanadzie po odrzuceniu protestu Red Bulla

George Russell zachował zwycięstwo w Grand Prix Kanady Formuły 1 po tym, jak protest złożony przez zespół Red Bull został odrzucony przez sędziów.

Red Bull złożył formalny protest po zakończeniu wyścigu w Montrealu. Choć FIA nie wskazała konkretnego incydentu w oficjalnym komunikacie, sprawa dotyczyła zachowania Russella podczas okresu neutralizacji na torze, co wywołało zastrzeżenia ze strony Maxa Verstappena.

Wyścig zakończył się za samochodem bezpieczeństwa po kolizji kierowców McLarena w końcówce rywalizacji. Jednak wcześniej doszło do niecodziennej sytuacji między liderami. Na 68. okrążeniu, kiedy stawka formowała się za samochodem bezpieczeństwa, Russell nagle zwolnił, co spowodowało, że Verstappen na moment go wyprzedził, zanim wrócił na właściwą pozycję.

Cała sytuacja wzbudziła natychmiastowe reakcje obu kierowców na radiu zespołowym. Verstappen zameldował: „George nagle gwałtownie zahamował”. Z kolei Russell zgłosił swojemu inżynierowi: „Verstappen mnie wyprzedził podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa”.

Po zakończeniu wyścigu Christian Horner tłumaczył, dlaczego Red Bull zdecydował się na protest. Szef zespołu wskazywał na zbyt dużą odległość Russella od samochodu bezpieczeństwa oraz na jego nierówną jazdę w tym okresie.

Sędziowie jednak nie dopatrzyli się podstaw do nałożenia kary na kierowcę Mercedesa. Ostatecznie protest Red Bulla został oddalony, a Russell oficjalnie utrzymał zwycięstwo w Grand Prix Kanady.

Dla Verstappena sytuacja miała dodatkowe znaczenie w kontekście punktów karnych na jego licencji. Holender, który niedawno został ukarany za kontrowersyjny incydent z udziałem Russella w Hiszpanii, znajduje się niebezpiecznie blisko limitu grożącego wykluczeniem z jednego wyścigu.

Decyzja sędziów zamknęła jednak wszelkie spekulacje i potwierdziła czwarte w karierze zwycięstwo George’a Russella w Formule 1.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze