Verstappen wygrywa deszczowo-sucho-deszczowe GP Holandii, podium Alonso i Gasly'ego

Max Verstappen odniósł zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Holandii, który był dość mocno zakłócony opadami deszczu na początku i końcu zmagań. Drugie miejsce zajął Fernando Alonso, dla którego jest to powrót do ścisłej czołówki od GP Kanady, a na najniższym stopniu podium stanął Pierre Gasly po karze czasowej dla Sergio Péreza.

Pogoda od soboty była w kratkę, a niedzielna rywalizacja również zapowiadała 70% szansę na opady. Przed wyścigiem największe chmury omijały tor Zandvoort, jednak pojedyncze krople były odczuwalne na prostej startowej niedługo przed rozpoczęciem okrążenia rozgrzewkowego. Same zmagania rozpoczęły się jednak przy suchym torze, lecz było pochmurnie i wietrznie. Jeśli chodzi o dobór opon, wszyscy zdecydowali się na miękkie opony, z wyjątkiem ruszającego z P13 Lewisa Hamiltona, który nastawił się potencjalnie na jeden pit stop. Ponadto Kevin Magnussen startował z alei serwisowej po tym, jak przed wyścigiem w jego Haasie dokonano wymiany jednostki napędowej oraz skrzyni biegów.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pole position Verstappen pewnie obronił prowadzenie w pierwszym zakręcie. Za nim podążał Lando Norris, a Alex Albon walczył o trzecią lokatę z Alonso, jednak pojechał złą linią jazdy i spadł na piąte miejsce, za George’a Russella.

W tym samym czasie deszcz nagle przybrał na sile i już na końcu pierwszego okrążenia trzeci i pierwszy sektor był mokry. To spowodowało, że po opony przejściowe zdecydowali się m. in. Pérez czy Charles Leclerc, którzy jechali w drugiej dziesiątce, podobnie jak 5 innych kierowców. Ta sytuacja była prawdziwą bolączką dla inżynierów oraz tych zawodników, którzy nadal pozostawali na slickach, jednak warunki nie pozwalali na dłuższą jazdę. Na końcu drugiego kółka w boksach zameldowali się Verstappen oraz Alonso.

Stopniowo kolejni kierowcy meldowali się w alei serwisowej, w tym Norris i Russell, którzy przez późny zjazd spadli odpowiednio na 17. i 12. miejsce. Jedynie Alex Albon, Oscar Piastri, Valtteri Bottas, Nico Hülkenberg oraz Logan Sargeant pozostawali na miękkich oponach, lecz zgodnie z oczekiwaniami okupowali tyły stawki z ponad minutową stratą do Péreza.

Największym wygranym, przynajmniej na tym etapie rywalizacji, był Pérez, który bardzo szybko wyprzedził mających nadal slicki Norrisa i Russella, obejmując prowadzenie i odjeżdżając od reszty stawki na kilkanaście sekund. Na drugie miejsce awansował Zhou Guanyu, a jako trzeci jechał Pierre Gasly, który na swoich plecach czuł oddech Verstappena, chcącego jak najszybciej wrócić do czołówki.

Verstappen, który był czwarty, wiedział, że szybko musi wyprzedzić Gasly’ego oraz Zhou, aby zacząć gonić Péreza. Z Gaslym uporał się w nawrocie, wymuszając na Francuzie szeroką linię, zaś Zhou także nie stawiał większego oporu, dzięki czemu na siódmym okrążeniu na czele znajdował się duet Red Bulla – tym razem Pérez miał 8 sekund przewagi nad Verstappenem, który jednak redukował szybko tę stratę.

Kilka okrążeń później to slicki były szybsze od przejściówek, więc większa część stawki wróciła na miękkie opony – jedynie Zhou zdecydował się na pośrednie ogumienie. Jako jedni z ostatnich po ogumienie oznaczone czerwonym paskiem zjechał Gasly, czy Leclerc, u którego wymieniono przednie skrzydło. Uległo ono uszkodzeniu po tym, jak na pierwszym okrążeniu w szykanie w trzecim sektorze zawadził o jadącego obok niego McLarena. Monakijczyk po swoim pit stopie wrócił na 13. miejsce.

Z duetu Red Bulla zespół jako pierwszego postanowił ściągnąć Verstappena, co tylko ułatwiło mu odzyskanie prowadzenia. Po tym, gdy Pérez zjechał na 12. kółku i wrócił na tor, już Verstappen był na czele z przewagą 3 sekund.

Na 16. okrążeniu konieczny był wyjazd samochód bezpieczeństwa. Logan Sargeant rozbił swojego Williamsa o bariery w 8. zakręcie po najechaniu na tarkę. Zgłosił on, że prawdopodobnie po uderzeniu w krawężnik w jego prawym przednim zawieszeniu doszło do awarii, co nie pozwoliło skręcić bardziej w prawo. Amerykaninowi nic się nie stało, lecz był to dla niego koniec wyścigu. Na jego wyświetlaczu podczas powtórki było widać komunikat o awarii systemu brake-by-wire, który mógł być przyczyną kraksy.

Wyścig został wznowiony na 22. okrążeniu. Verstappen utrzymał prowadzenie, a jadący za nim Pérez został zaatakowany przez Alonso, lecz Meksykanin obronił pozycję. Dodatkowo do czwartego Gasly’ego dobierał się Sainz. Jako szósty jechał Zhou na pośredniej mieszance i już na pierwszym okrążeniu dość wyraźnie spowalniał resztę stawki. Siódma pozycja należała do Magnussena, który po deszczu zjechał jako pierwszy po slicki i był zdecydowanym wygranym tej decyzji. Duńczyk jednak został wyprzedzony przez Albona. Wcześniej, na hamowaniu do pierwszego zakrętu, Taj wystraszył się dość nagłego manewru w prawo w wykonaniu kierowcy Haasa, lecz między duetem nie doszło do kontaktu. Niedługo później Magnussen uległ również Oconowi i spadł na dziewiąte miejsce.

Verstappen kontrolował tempo i odjechał Pérezowi na trzy sekundy. To jednak nie było główne zmartwienie Meksykanina – był nim Alonso, który przez dłuższy czas wywierał presję na kierowcę Red Bulla, zanim ten odskoczył na dwie sekundy. Nadal jako czwarty jechał Gasly, który skutecznie odpierał Sainza, a na szóstą lokatę awansował Albon po wcześniejszym uporaniu się z Zhou.

W międzyczasie Hamilton wyprzedził Leclerca i przesunął się na 12. miejsce, lecz Monakijczyk nie dysponował dobrym tempem, ponieważ został on pokonany niedługo przez Piastriego czy nawet Hülkenberga. Z kolei Russell, który jako jedyny jechał na twardych oponach, najprawdopodobniej planował dojechać na tym ogumieniu do mety, lecz prezentował tempo o pół sekundy wolniejsze od Hamiltona i przez cały czas pozostawał na odległym, 17. miejscu.

Podczas gdy w czołówce nie dochodziło do żadnych zmian, trwała zacięta walka o pojedyncze punkty. Tsunoda bronił się jak mógł przed Norrisem, który z kolei czuł oddech Hamiltona, a to wszystko o pozycje 8-9-10. Z kolei wyścig Leclerca stawał się coraz gorszy, ponieważ był wyprzedzany także przez Valtteriego Bottasa czy nawet debiutanta Liama Lawsona. W przypadku Nowozelandczyka kierowca Ferrari odzyskał jednak lokatę na prostej startowej na 41. okrążeniu, lecz podążał z pewnymi uszkodzeniami podłogi. Ostatecznie Ferrari ściągnęło na tym samym kółku Leclerca, aby go wycofać. Był to pierwszy nieukończony w tym roku wyścig przez kierowcę ekipy z Maranello.

Pojedynczy kierowcy zjeżdżali do alei serwisowej po pośrednie lub miękkie ogumienie. Przez to, że wyścig był rozgrywany częściowo na mokrym torze, obowiązek zachowania dwóch różnych mieszanek nie był wymagany. Dzięki temu Pérez został ściągnięty po nowy komplet miękkiej mieszanki na 45. okrążeniu, powracając na tor na czwartym miejscu. Mniej więcej w tym samym czasie mechaników odwiedził Hamilton, który także otrzymał miękkie opony, lecz jechał na 13. miejscu.

Opony zmienił także Gasly, który po zjechaniu z czwartego miejsca odbył także karę 5 sekund za wcześniejsze przekroczenie prędkości w alei serwisowej i wrócił do rywalizacji na szóstym miejscu. Na wyjeździe musiał bronić się przed Russellem, jednak po tym, gdy dogrzał swoje opony, w pewnym stylu odjechał od kierowcy Mercedesa.

Alonso nie ryzykował i zjechał na 48. okrążeniu, ponownie otrzymując komplet miękkich opon. Hiszpan zaliczył jednak słaby pit stop, a to kosztowało go dwie pozycje – na rzecz Sainza oraz Tsunody, przez co spadł na piąte miejsce.

Na samym końcu, na 50. kółku, po nowe miękkie ogumienie zjechał także lider wyścigu Verstappen, który zachował tę pozycję z przewagą 5,5 sekundy nad Pérezem. Trzeci Sainz tracił już do Holendra niemal 17 sekund, a Alonso wyprzedził Tsunodę i przynajmniej awansował na czwarte miejsce, ruszając jednocześnie w pościg za Sainzem, do którego tracił nieco ponad sekundę. Dwukrotny mistrz świata nie potrzebował zbyt wiele czasu, aby pokonać rodaka i dokonał tego na 52. okrążeniu, wyprzedzając Hiszpana po wewnętrznej pierwszego zakrętu.

Albon prezentował bardzo dobre tempo przez cały weekend, co tylko potwierdził manewr wyprzedzania na Russellu na 56. okrążeniu, dzięki czemu awansował na szóste miejsce i zmierzał po sporą liczbę punktów dla Williamsa.

W tym samym czasie ryzyko silnych opadów deszczu wrócił na Zandvoort. Radary wskazywały dwie wydajne opadowo komórki nacierające z zachodu z Morza Północnego, które mogły wpłynąć na losy końcówki wyścigu. Dopóki jednak było sucho, kierowcy korzystali z okazji i walczyli o pozycje. Swoją szansę wykorzystał Gasly, który mimo wcześniejszego odbycia 5-sekundowej kary w pit stopie, był w stanie dojechać do Sainza, a następnie wyprzedzić Hiszpana i awansować na czwarte miejsce.

Tuż przed nadejściem deszczu ogromny moment miał Russell, który omal nie stracił swojego Mercedesa w szybkiej sekcji po najechaniu na trawę, tuż przed swoim zespołowym kolegą z Hamiltonem. Był on jednak w stanie złapać kierownicę i uniknąć sporego wypadku.

Deszcz, a w zasadzie ulewa, dość gwałtownie zmieniła nawierzchnię toru na Zandvoort i wszyscy bardzo szybko zmienili opony na przejściowe – jedynie Ocon, który był jedenasty, postawił na pełne deszczówki. Trudne warunki, w jakich przyszło zmierzyć się kierowcom, powodowały problemy. Jako pierwszy przekonał się o tym Pérez, który pojechał prosto w pierwszym zakręcie i obrócił się, zawadzając o barierę, tracąc drugie miejsce na rzecz Alonso.

Chwilę później w pierwszym zakręcie wypadali także Tsunoda, Bottas, Hamilton oraz Zhou, który w mocny sposób uderzył w barierę i spowodował wykorzystanie wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Warunki tylko się pogarszały, przez co dyrekcja wyścigu zdecydowała się przerwać wyścig czerwoną flagą, również między innymi ze względu na konieczność naprawienia barier po wypadku Zhou.

Tuż przed wstrzymaniem wyścigu Verstappen zjechał po w pełni deszczowe opony, podobnie jak później Pérez. W momencie, gdy Meksykanin otrzymywał odpowiednie ogumienie, a na wjeździe do alei serwisowej uderzając w zewnętrzną ścianę, wywieszono czerwoną flagę i kierowca Red Bulla nie mógł już wrócić na tor, przez co tymczasowo spadł na szóste miejsce. Dyrektor wyścigu później cofnął klasyfikację o jedno okrążenie, dzięki czemu Pérez wrócił na P3, za Alonso, ale przed Gasly’ego, który po bardzo dobrej jeździe stanął przed szansą na podium.

Przerwa potrwała niemal 45 minut, ale zdecydowano się ostatecznie na restart lotny, obowiązkowo na oponach przejściowych. Dodatkowo dyrektor wyścigu poinformował, że za samochodem bezpieczeństwa zostaną przejechane dwa okrążenia.

Verstappen wznowił wyścig na 67. okrążeniu, utrzymując za plecami Alonso i Péreza. Meksykanin został jednak ukarany doliczeniem 5 sekund za przekroczenie prędkości w alei serwisowej, przez co musiał odjechać od czwartego Gasly’ego, aby zachować pozycję na podium. Russell, który walczył o punktowane pozycje z Norrisem, uczestniczył w kolizji z kierowcą McLarena i doznał przebicia opony, przez co musiał zjechać do pit stopu i spadł na ostatnie, 17. miejsce. Sędziowie jednak nie dopatrzyli się winy żadnego z kierowców.

W końcówce Pérez wywierał nacisk na Alonso w walce o drugie miejsce, a Hamilton na Sainza w rywalizacji o piątą lokatę. Bliżej pokonania swojego rywala był Hamilton, który omal nie uderzył w kierowcę Ferrari swoim przednim skrzydłem na ostatnim okrążeniu, lecz ostatecznie w żadnym z tych pojedynków nie doszło już do zmiany pozycji.

Verstappen z kolei po restarcie nie miał najmniejszych problemów z obroną prowadzenia i w pewnym stylu po raz trzeci z rzędu wygrał GP Holandii, a także wyrównał 9 zwycięstw z rzędu, do tej pory należący do Sebastiana Vettela. Drugie miejsce zajął Alonso, wracając do ścisłej czołówki, a na najniższym stopniu podium stanął Gasly po karze dla Péreza. Jako piąty linię mety przeciął Sainz, szósta lokata przypadła Hamiltonowi, a punktowaną dziesiątkę zamknęli Norris, Albon, Piastri i Ocon.

W swoim pierwszym wyścigu Formuły 1 Liam Lawson zajął 13. miejsce, pokonując jednocześnie Yukiego Tsunodę, który finiszował na 17. lokacie.

Kolejny wyścig Formuły 1 zostanie rozegrany już za tydzień. Tym razem będzie to Grand Prix Włoch na legendarnym torze Monza.

Wyniki wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Holandii 2023:

PNrKierowcaZespół Rezultat
11
Max Verstappen
Oracle Red Bull Racing72 okr.
214
Fernando Alonso
Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team+ 3,744
310
Pierre Gasly
BWT Alpine F1 Team+ 7,058
411
Sergio Pérez
Oracle Red Bull Racing+ 10,068
555
Carlos Sainz Jr
Scuderia Ferrari+ 12,541
644
Lewis Hamilton
Mercedes-AMG Petronas F1 Team+ 13,209
74
Lando Norris
McLaren F1 Team+ 13,232
823
Alexander Albon
Williams Racing+ 15,155
981
Oscar Piastri
McLaren F1 Team+ 16,580
1031
Esteban Ocon
BWT Alpine F1 Team+ 18,346
1118
Lance Stroll
Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team+ 20,087
1227
Nico Hülkenberg
MoneyGram Haas F1 Team+ 20,840
1340
Liam Lawson
Scuderia AlphaTauri+ 26,147
1420
Kevin Magnussen
MoneyGram Haas F1 Team+ 26,410
1577
Valtteri Bottas
Alfa Romeo F1 Team KICK+ 27,388
1622
Yuki Tsunoda
Scuderia AlphaTauri+ 29,893
1763
George Russell
Mercedes-AMG Petronas F1 Team+ 55,754
NSK24
Zhou Guanyu
Alfa Romeo F1 Team KICK
NSK16
Charles Leclerc
Scuderia Ferrari
NSK2
Logan Sargeant
Williams Racing

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze