Verstappen najszybszy w kwalifikacjach do sprintu, wpadka Leclerca

Max Verstappen okazał się najszybszy podczas kwalifikacji do sprintu przed GP Austrii. Holender do sobotniego wyścigu ustawi się przed Lando Norrisiem i Oscarem Piastri. O wielkim pechu może mówić Charles Leclerc, który nie zdołał wykonać finałowego przejazdu.

SQ1

Po wystartowaniu dwunastominutowego segmentu kierowcy nie spieszyli się z wyjazdem na tor, aby wyczekać jak najlepsze warunki. Ciszę na Red Bull Ringu pierwszy przerwał duet Mercedesa, a w ślad za nimi ruszyła reszta stawki.

Lewis Hamilton jako pierwszy ustanowił czas odniesienia, uzyskując czas 1:06.416, choć Brytyjczyk popełnił spory błąd już w pierwszym zakręcie. Bez problemu wynik kolegi z zespołu poprawił George Russell, notując 1:05.764. Niezłe okrążenie przejechał Carlos Sainz Jr i Lando Norris, którzy uzyskali odpowiednio drugi i trzeci wynik.

Najszybszy na torze był jednak Max Verstappen, który poprawił czas dotychczasowego lidera o 0,074 sekundy. Zaskakująco dobrze poradził sobie Lance Stroll. Kanadyjczyk uskrzydlony nowym kontraktem z Astonem Martinem po pierwszych przejazdach plasował się na P5.

W międzyczasie sędziowie skreślili wynik Hamiltona, który do ostatniej chwili musiał walczyć o awans do SQ2. Siedmiokrotny mistrz świata uzyskał 11. czas i pewnie przebrnął do następnego segmentu.

Wyjazd poza tor w 10. zakręcie zaliczył Yuki Tsunoda. Japończyk na ostatniej próbie wyjechał zbyt szeroko w dziewiątce, zahaczając o żwirową pułapkę, co doprowadziło do jego obrotu i wypadnięciu w ostatnim wirażu. Nie wpłynęło to jednak na jego pozycję w tabeli i awansował do kolejnego segmentu.

Tego samego nie można było powiedzieć o Danielu Ricciardo, Nico Hulkenbergowi, Valtterim Bottasie, Alexie Albonie i Guanyu Zhou, którzy odpadli z dalszej części czasówki.

SQ2

Drugą część czasówki pierwszy rozpoczął Verstappen. Holender przeciął linię pomiaru czasu z wynikiem 1:05.186, choć popełnił błąd w zakręcie nr 7. Dobrym tempem dysponował Oscar Piastri, który wskoczył na drugą pozycję, ale po chwili jego miejsce zajmował już George Russell. Tempem odstawali nieco zawodnicy Ferrari, okupując czwartą i piątą lokatę ze stratą na poziomie 0,25-0,35 sekundy.

Po pierwszych przejazdach kierowcy zniknęli na chwilę w swoich garażach, aby przygotować się do swoich ostatnich prób. Z drugich wyjazdów nie skorzystała za to czołowa czwórka.

W większej mierze kierowcy nie poprawili aż nadto wyników, które gwarantowałyby im awans do finałowej części piątkowej czasówki, choć awans zaliczył Pierre Gasly. Wynik francuza oznaczał, że drugi raz z rzędu w najszybszej sesji samochody Alpine wskoczyły do ostatniego segmentu rywalizacji.

Awansu do SQ3 nie wywalczyli Kevin Magnussen, Lance Stroll, Fernando Alonso, Yuki Tsunoda i Logan Sargeant.

SQ3

Podczas ostatnich ośmiu minut w samochodach pojawiły się najszybsze, miękkie opony Pirelli. Podobnie jak w pierwszej części zawodnicy nie spieszyli się z wyjazdem na tor, starając się wykonać najlepsze pomiarowe okrążenie w samej końcówce. Dopiero na 3 minuty przed końcem najlepsza dziesiątka opuściła swoje garaże.

Problem dosięgnął Leclerca, który miał problemy ze swoim samochodem w alei serwisowej.

Pozycję lidera jako pierwszy objął Hamilton, ustanawiając 1:05.270. Czas Brytyjczyka przebił Russell, a następnie Oscar Piastri i Lando Norris, który uzyskał 1:04.779. Najszybciej pojechał jednak Verstappen, który wykręcił 1:04.686 i to on okazał się najszybszy w kwalifikacjach do sprintu F1.

O wielkim pechu może mówić Leclerc, któremu zabrakło około 2 sekund, aby rozpocząć swoje pomiarowe okrążenie. Tym samym Monakijczyk wystartuje do sobotniego sprintu z dziesiątego miejsca.