Norris zamienia pole position na zdecydowane zwycięstwo w GP Holandii

Lando Norris – mimo przegranego startu – wyprzedził Maxa Verstappena i odniósł zdecydowane zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Holandii. Na najniższym stopniu podium stanął Charles Leclerc, któremu w końcówce udało się obronić przed atakami ze strony Oscara Piastriego.

Po mieszanej pogodzie w piątek i sobotę, w dzień wyścigowy warunki były stabilniejsze, ale też chłodniejsze. Temperatura powietrza wynosiła 18°C, a asfalt nagrzany był do 28°C. Zdecydowana większość stawki postawiła na pośrednie opony, w tym cała czołowa dziesiątka. Yuki Tsunoda (P11), Lewis Hamilton (P14 po karze), Valtteri Bottas (P16) ruszali na oponach miękkich, a Kevin Magnussen, który startował z alei serwisowej z powodu nieregulaminowej wymiany elementów jednostki napędowej, przystępował do rywalizacji na twardym ogumieniu.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł Verstappen zaliczył zdecydowanie lepszy start i jeszcze przed dojazdem do pierwszego zakrętu wyprzedził ruszającego z pole position Norrisa. Z kolei George Russell był w stanie awansować na trzecie miejsce po wyprzedzeniu Piastriego. Ponadto Leclerc uporał się z Sergio Pérezem i wskoczył na piątą lokatę, a Pierre Gasly awansował o dwie lokaty i jechał na siódmej pozycji, dając Alpine nadzieję na dobry wynik.

Verstappen od razu odskoczył od Norrisa na ponad sekundę i starał się trzymać kierowcę McLarena poza zasięgiem strefy DRS. Russell był z kolei naciskany przez Piastriego. Blisko Australijczyka podążali także Leclerc i Pérez, natomiast tracić zaczął Gasly, nie będąc w stanie utrzymać tempa czołówki. Francuz za swoimi plecami miał Fernando Alonso oraz Carlosa Sainza Jr, który próbował przebić się na wyżej punktowane pozycje po odpadnięciu w Q2.

Pewien postęp zaliczył także Lewis Hamilton, który także nie awansował w kwalifikacjach do Q3, a ponadto dostał karę cofnięcia za blokowanie Péreza i startował z P14. Na starcie wskoczył on na 12. pozycję, wykorzystując swoje miękkie opony, choć później utknął za Nico Hülkenbergiem, który z kolei trzymał się w zasięgu DRS Lance’a Strolla.

W dość krótkim czasie Sainz awansował o dwie pozycje. Najpierw po zewnętrznej pierwszego zakrętu wyprzedził Alonso, a dwa okrążenia później zaatakował Gasly’ego po wewnętrznej tego samego zakrętu, aby wkrótce wykończyć manewr w trójce po zewnętrznej najbardziej nachylonego fragmentu toru. Dzięki temu kierowca Ferrari wskoczył na siódmą lokatę.

Verstappen i Norris byli zdecydowanie szybsi niż trzeci Russell, ale jednocześnie Norris tylko na chwilę miał mniej niż sekundę straty względem mistrza świata. Zmieniło się to na 14. okrążeniu, kiedy Brytyjczyk podkręcił swoje tempo i szukał sposobu, aby na tym ciasnym i krętym holenderskim torze próbował pokonać ulubieńca lokalnych kibiców.

W międzyczasie Hamilton wskoczył na dziewiątą lokatę. Do boksów zjechał m.in. Hülkenberg, a sam kierowca Mercedesa na 16. okrążeniu wyprzedził Alonso po zewnętrznej pierwszego zakrętu.

Chwilę później Verstappen popełnił mały błąd w środkowym sektorze, który pozwolił Norrisowi na znaczące zmniejszenie straty i przypuszczenie pierwszego ataku na końcu prostej startowej.

Na końcu 17. kółka Norris napędził się na wyjeździe na prostą startową i z pomocą systemu DRS wyprzedził Verstappena po wewnętrznej, odzyskując prowadzenie, które stracił na samym starcie.

Choć Norris zgłaszał pewien brak komfortu przy używaniu hamulca, choć wskazał przez radio, że jest to możliwe na skutek podmuchów wiatru. Brytyjczyk jednocześnie odjechał Verstappenowi na dwie sekundy i zdawał się kontrolować tempo wyścigu. Trzeci Russell miał już 7 sekund straty do lidera, a za swoimi plecami przez cały czas miał Piastriego i Leclerca. Z kolei Pérez tracił kolejne 2,5 sekundy, choć też miał 3-sekundowy bufor wobec Sainza.

Hamilton, który pozostał jedynym kierowcą na miękkich oponach, zjechał na końcu 23. okrążenia jako pierwszy kierowca z czołowej dziesiątki, wrócił on na tor na 16. miejscu na twardym ogumieniu. Wcześniej Brytyjczyk próbował wyprzedzić Gasly’ego, lecz bezskutecznie, jako że Francuz obrał dobrą zewnętrzną linię defensywną w pierwszym zakręcie.

Niedługo później u mechaników zameldował się Leclerc, który także przeszedł na twardą mieszankę, a to rozpoczęło sekwencję pit-stopów. Na pokrycie Monakijczyka zdecydował się Mercedes w przypadku Russella, ale zamiast tego, po wolniejszej zmianie kół, stracił pozycje nie tylko na rzecz kierowcy Ferrari, ale także Alonso, który został w tym czasie wyprzedzony właśnie przez Leclerca. Russell finalnie był w stanie szybko odzyskać lokatę z rąk reprezentanta Astona Martina.

Na końcu 27. kółka na swój pit-stop zjechał Verstappen, który w tym momencie miał już ponad 5 sekund straty do jadącego zdecydowanie szybciej Norrisa. Holender wrócił na tor na twardych oponach na piątym miejscu. McLaren nie ryzykował i pokrył ten manewr ściągnięciem Norrisa, który na wyjeździe utrzymał 5-sekundową przewagę nad Red Bullem. Tymczasowe prowadzenie objął Piastri, który został poproszony o delikatne wydłużenie swojego przejazdu.

Kiedy Piastri jako ostatni z czołówki zjechał do alei serwisowej na końcu 33. okrążenia, Norris odzyskał prowadzenie i miał 7 sekund przewagi nad Verstappenem. Na trzecie miejsce awansował Leclerc, a jako czwarty podążał Russell. Piastri po wydłużonym przejeździe był piąty i miał 4 sekundy straty do kierowcy Mercedesa. Australijczyk posiadał jednak twarde opony o 9 okrążeń świeższe niż dwóch kierowców przed nim, co mógł zamienić na swoją korzyść.

Tak też się stało. Na 40. okrążeniu Piastri wyprzedził Russella w pierwszym zakręcie i awansował na trzecie miejsce. Następnie na jego celowniku znalazł się Leclerc i prowizoryczne miejsce na podium.

W międzyczasie Magnussen, który jechał na 10. miejscu i jeszcze nie zjeżdżał do boksów, został na prostej startowej wyprzedzony przez czterech kierowców: Gasly’ego, Albona, Alonso i Strolla. Dodatkowo duet Astona Martina pokonał Albona, chociaż to Gasly jechał na 10. i jednocześnie punktowanym miejscu. Do dziewiątego Hülkenberga tracił 9 sekund.

Na 47. okrążeniu Sainz wyprzedził Pereza i awansował na 6. miejsce, natomiast Piastri dojechał do Leclerca i przystąpił do ataków. Ferrari stanowiło jednak małe wyzwanie na prostych i pokonanie Monakijczyka nie należało do najłatwiejszych.  

Przez cały czas Piastri jechał blisko Leclerca, ale nie na tyle blisko, aby choć spróbować zaatakować Ferrari. Z kolei na dość ciekawą strategię zdecydował się Mercedes. Najpierw – zgodnie z założeniem – ściągnął Hamiltona, który otrzymał ponownie miękkie opony, natomiast nieco później tą samą mieszankę otrzymał także Russell, który jechał na piątej pozycji i spadł na siódmą lokatę. Z kolei na 61. okrążeniu Gasly wyprzedził Hülkenberga i awansował na dziewiąte miejsce. Niedługo później kierowca Haasa wypadł z punktów po tym, jak pokonał go także Alonso.

Norris przez cały czas dyktował tempo i w dominującym stylu pokonał Verstappena przed jego własnymi przewagami, a jego przewaga na mecie wyniosła aż 23 sekund. Brytyjczyk wywiózł z Zandvoort także dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu wywalczone na ostatnim okrążeniu. To druga wygrana w karierze kierowcy McLarena.

Jako trzeci metę przeciął Leclerc, co podkreśliło dobre tempo wyścigowe Ferrari po kłopotliwych kwalifikacjach. Monakijczyk był w stanie obronić się przez cały czas przed Piastrim, który finiszował jako czwarty. Czołową piątkę dla Ferrari zapewnił Sainz.

Szósta lokata przypadła Pérezowi, a za jego plecami dojechał duet Mercedesa: Russell i Hamilton. Punktowaną dziesiątkę uzupełnili Gasly i Alonso.

Już za tydzień, 1 września, kolejny przystanek w tegorocznym kalendarzu Formuły 1. Tym razem stawka powróci na tor Monza, aby zmierzyć się w Grand Prix Włoch.