Wezwany w ostatnim momencie Nico Hülkenberg ukończył niedzielny wyścig o Grand Prix Eifel na 8. miejscu i zanotował awans aż o 12 pozycji.
Niemiec został uznany kierowcą dnia wyścigu i nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ wykonał bardzo dobrą pracę, patrząc na to, jak wyglądało jego przygotowanie do wyścigu: „Co to był za wyścig i historia! Naprawdę nie spodziewałem się, że będziemy wstanie z ostatniego miejsca ukończyć na ósmym. Nie jestem pewien, czy wielu myślało, że to możliwe przed wyścigiem! Wokół nas wydało się wiele rzeczy, pomysły też odpadnięcia [z wyścigu], ale jestem naprawdę zadowolony z naszych wyników i jest to zasługa zespołu”
.
Niemiec przyznał, że robił wszystko aby uniknąć zamieszania i incydentów na torze: „Pojechałem z zamiarem jak najostrzejszej walki i unikania wszelkich incydentów i dobrze sobie z tym poradziliśmy. Na początku było dziwnie, bo od jakiegoś czasu nie ścigałem się mając wokół tyle samochodów, ale zyskałem kilka pozycji i zacząłem łapać dobry rytm w pierwszej połowie wyścigu, co było kluczowe, ponieważ mogliśmy to rozszerzyć i pomogło mi to przyspieszyć”
.
Kierowca Racing Point przyznał, że dopiero po wyścigu zaczął odczuwam jego trudy: „Dopiero teraz to czuję: tor był bardzo wyboisty i jestem trochę obolały, ponieważ był to wymagający wyścig zarówno psychicznie jak i fizycznie. Jestem bardzo zadowolony z wyniku i wspaniale było odegrać rolę, dzięki której zespół awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Oczywiście, nadal przed nimi długa droga w tym sezonie, ale życzę ekipie wszystkiego najlepszego w nadchodzących wyścigach”
.
Po wyścigu o Grand Prix Eifel Niemiec zajmuje 15. miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców mając na swoim koncie 10 punktów.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Racing Point
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.