Lewis Hamilton uważa, że Mercedes jest obecnie w tyle za swoimi głównymi rywalami Formuły 1, ale z pewnością wygląda to lepiej niż rok temu.
Zespół z Brackley w zeszłym sezonie zdecydował się na bardzo oryginalną koncepcję bolidu z charakterystycznym brakiem widocznych sekcji bocznych. Mimo, iż kilka zespołów rozważało ten pomysł, to tylko Mercedes się na niego zdecydował. Ta koncepcja nie okazała się jednak tak dobra, jak zakładali to inżynierowie niemieckiej stajni.
Hamilton zażartował, że «wszyscy byli po prostu zrozpaczeni» po teście w 2022 roku i «wszyscy wyszli stąd z głową w dłoniach» z powodu trudnej sytuacji zespołu Srebrnych Strzał.
Brytyjczyk ciągle jednak liczy, iż dzięki ciężkiej pracy zespołu oraz wielu doświadczeniom z ostatnich lat ich bolid z oryginalną koncepcją okaże się szybki, zdolny do walki o zwycięstwa.
„Dokonano wielu odkryć”
– powiedział Hamilton. „To mój 11. rok z zespołem i wszyscy pojawili się z tą samą mentalnością, ciężko pracując – nikt nie był zadowolony. Zdajemy sobie sprawę, że mamy sporo do zdobycia i nikt się nie denerwuje, wszyscy po prostu pracujemy nad bolidem”
.
„Wiem, że wszyscy w garażu i w fabryce będą przeglądać wszystkie możliwe dane i wciąż pracować dalej. Niezawodność była ogólnie dobra – oczywiście mieliśmy postój [w piątek], ale generalnie testy były stosunkowo dobre. Na końcu zawsze jest miło , gdy tor robi się chłodniejszy, zakładasz bardziej miękkie opony i możesz trochę przycisnąć. Nie jesteśmy tam, gdzie byśmy chcieli, ale jesteśmy w dobrym położeniu przed pierwszym wyścigiem”
.
Hamilton dodał także, iż pewne rzeczy zmieniły się w samochodzie.
„Są rzeczy, które się zmieniły – np. zniknęło dobijanie – i jest też kilka elementów, które były do tej pory lepsze. Kto wie, gdzie będziemy w przyszłym tygodniu? Musimy być po prostu pozytywnie nastawieni, musimy zamanifestować to, czego chcemy i po prostu musimy dalej naciskać – po to żyjemy”
.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.