Frédéric Vasseur pozytywnie ocenił pracę wykonaną przez zespół Ferrari w czasie trzech dni testów przedsezonowych na torze Sakhir w Bahrajnie. Szef włoskiej ekipy oprócz pracy wykonanej na torze zwrócił też uwagę na atmosferę panującą wewnątrz zespołu.
Scuderia Ferrari ma za sobą pierwszy okres przygotowawczy pod wodzą nowego szefa zespołu. Fred Vasseur w wywiadach po zakończonych testach chwalił swoją ekipę za bardzo efektywnie wykorzystane trzy dni pracy. „To był bardzo intensywny weekend dla każdego członka zespołu. Naszym głównym celem było wykręcenie jak największej ilości kilometrów i to nam się udało. Oczywiście, chcielibyśmy zrobić jeszcze więcej gdybyśmy mieli więcej czasu, ale każdy zespół tak ma”
– mówił Francuz. Ferrari udało się przejechać 416 okrążeń, co było trzecim wynikiem w stawce, po AlphaTauri i Williamsie. Obyło się również bez awarii, a Charles Leclerc i Carlos Sainz Jr wykręcili kolejno czwarty i piąty najszybszy czas całych testów.
Vasseur wypowiedział się w superlatywach także na temat potencjalnego tempa nowego bolidu: „Za każdym razem, kiedy udawało nam się poskładać dobre okrążenie, tempo było zadowalające. Wciąż jednak poznajemy nową maszynę i nie da się jednoznacznie stwierdzić, jakie są realne osiągi. Jest za wcześnie na deklaracje”.
Szef ekipy z Maranello poza wynikami na torze podkreśla też, jak dobre nastroje panują w całym zespole: „Przez ostatnie 3 dni przyjrzeliśmy się dokładnie wielu elementom naszego bolidu. Odhaczyliśmy też większość punktów na naszej liście zadań. Nie przejmowaliśmy się tym, co robią inni i skupialiśmy się tylko na sobie i naszej pracy”.
Jednym z większych problemów Ferrari w poprzednim sezonie był rosnący brak zaufania między kierowcami a pitwallem. Z opanowaniem złych nastrojów w zespole nie radził sobie ówczesny szef zespołu Mattia Binotto. Teraz ma się to zmienić. „W kwestii atmosfery w zespole jest idealnie. Jesteśmy gotowi, żeby rozpocząć ten trudny i długi sezon”
– stwierdza Vasseur.
W równie optymistycznym tonie co szef zespołu, wypowiada się również Charles Leclerc. „Okazało się, że duża część naszych symulacji z fabryki pokrywa się z tym co zobaczyliśmy na żywo, więc to bardzo dobry znak. My jesteśmy przygotowani, teraz musimy porównać, jakie jest nasze tempo względem innych.”
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.