Leclerc: Nie żałuję decyzji dotyczących naszej strategii

Charles Leclerc kolejny raz nie zaliczy startu w swoim domowym Grand Prix Monako do udanych. Kierowca Ferrari po starcie z szóstej pozycji w wyniku nałożonej kary dojechał do mety niedzielnej rywalizacji na tym samym miejscu.

Po sobotnich kwalifikacjach, w których Monakijczyk wykręcił trzeci czas można było po cichu zakładać, iż tegoroczna odsłona „perły w koronie” kalendarza F1 będzie nieco bardziej udana i Leclerc stanie na podium przed swoimi sąsiadami.

Niestety w wyniku blokowania Lando Norrisa w tunelu kierowca Ferrari otrzymał karę przesunięcia na starcie o trzy pozycje i to praktycznie przekreśliło marzenia o dobrym wyniku: „Od sobotniej kary byliśmy na straconej pozycji. Kiedy zaczął padać deszcz, mogliśmy skorzystać z opon przejściowych wcześniej, ale zdecydowaliśmy się tego nie robić, ponieważ wciąż było wiele samochodów na slickach, zdecydowaliśmy się zaczekać w nadziei na samochód bezpieczeństwa, który w 90% przypadków spodziewać się tutaj w takich warunkach” – wyjaśniał po wyścigu. „Oczywiście z perspektywy czasu możesz podjąć inną decyzję, ale wtedy wydawało się to dobrą okazją do nadrobienia wielu miejsc. Nie żałuję podjętych decyzji dotyczących naszej strategii”.

„Tak właśnie jest, ale tak naprawdę to kara na starcie zadziałała na naszą niekorzyść. W drugim stincie chodziło już tylko o utrzymanie samochodu na torze i doprowadzenie go do mety. W tym sezonie pozostało jeszcze wiele wyścigów i mamy kilka poprawek, które, mam nadzieję, pozwolą nam zbliżyć się do Red Bulla”.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze