Yuki Tsunoda powiedział, że byłoby dziwne, gdyby Red Bull pominął jego kandydaturę na zastąpienie Sergio Péreza na rzecz rezerwowego kierowcy austriackiego zespołu, Liama Lawsona.
Chociaż Perez niedawno podpisał przedłużenie kontraktu z Red Bullem, jego słabe występy tylko podsyciły spekulacje na temat jego przyszłości. Helmut Marko powiedział, że Red Bull oceni występy meksykańskiego kierowcy podczas nadchodzącej przerwy wakacyjnej. Dodatkowo niedawno na Silverstone Red Bull przeprowadził test z udziałem Lawsona.
Niewiele wskazuje na to, aby w przypadku zastąpienia Péreza, na miejsce Meksykanina miał awansować Daniel Ricciardo, który nie ma więcej punktów niż Tsunoda, a ponadto jego forma wydaje się chwiejna. Jeśli zatem Red Bull zdecyduje się zamienić Péreza, wybór najprawdopodobniej padnie na Tsunodę albo Lawsona, który w ubiegłym roku zastąpił Ricciardo na czas kontuzji Australijczyka i spisał się całkiem dobrze.
Przed nadchodzącym Grand Prix Węgier Tsunoda wyraził zdziwienie perspektywą bycia pominiętym przez Red Bulla na rzecz Lawsona, ponieważ uważa, że do tej pory dowiódł swojej wartości.
„Jeśli wybiorą Liama, to byłoby dziwne”
– powiedział Tsunoda. „Liam wykonał naprawdę dobrą robotę, gdy jeździł w symulatorze, ale myślę, że zrobiłem więcej. Zobaczymy, jak to się potoczy. Oni wiedzą, jak zarządzać kierowcami”
.
Zapytany, czy czuje się gotowy i zasługuje na miejsce, jeśli Red Bull dokona zmiany, odpowiedział: „Tak, oczywiście. W przeciwnym razie nie ogłosiliby przedłużenia kontraktu [w RB w 2025 roku] na tak wczesnym etapie tego roku. Czuję się gotowy w porównaniu do ostatnich trzech lat i gotowy do walki z czołowymi zespołami, na wyższych pozycjach, nawet z Maxem. Ostatecznie jednak to oni podejmują decyzję, a nie jest to coś, na co mogę mieć wpływ, więc skupiam się na tym, co muszę zrobić w następnych dwóch wyścigach”
.
Tsunoda przyznał, że ostatnio przeprowadził jedynie niewiążące dyskusje z kierownictwem Red Bulla na temat swojej przyszłości: „[To były tylko] luźne rozmowy jak w strefie cateringowej. Wydaje mi się, że nie spieszą się z tym. Checo został ogłoszony kilka wyścigów temu. Spisywał się on naprawdę dobrze i jeśli kierowca spisuje się dobrze, nie mają powodu, aby go zmieniać”
.
„Ostatecznie, to co zrobili, było dobre dla Checo, ponieważ nie chcieli tworzyć presji i to jest zdecydowanie fair. Jeśli chodzi o mnie, chcieli, żebym się skupił na tym, co robię teraz, więc nie mieliśmy jeszcze poważnej rozmowy”
.
„Haas naprawdę szybko nadrabia stratę, więc nadal mam wiele rzeczy, na których muszę się skupić z naszym zespołem. Zobaczymy, jak to się potoczy”
.
Źródło: skysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.