Oscar Piastri zdecydowanie należy do grona kierowców, którzy wyznają zasadę pracy zespołowej. Australijczyk wie, że w walce o mistrzostwo nie działa sam i liczy się z tym, że czasem należy schować dumę do kieszeni. Kierowca McLaren Racing zaznacza jednak, że jeśli nadarzy się okazja, pokusi się o odebranie zespołowemu koledze zdobytego w kwalifikacjach pole position.
Nie da się ukryć, że w obecnym sezonie F1 McLaren prezentuje się naprawdę dobrze i wielu uważa, że jest najmocniejszym rywalem Red Bull Racing. Podczas Grand Prix Miami Lando Norris zdobył pierwsze zwycięstwo w swojej karierze w F1 i nic nie wskazuje na to, aby Brytyjczyk planował na tym poprzestać. Oscar Piastri, który w McLarenie jeździ dopiero drugi sezon, ma na swoim koncie wygrany sprint w Katarze. Patrząc po wciąż doskonalonych umiejętnościach Australijczyka i samochodzie, który widać, że jest w stanie dowozić wyniki, wiele wskazuje na to, że Piastri może podzielić los zespołowego kolegi i wkrótce również zdobyć swoje pierwsze zwycięstwo w F1.
Na Hungaroringu 23-latek w pewnym momencie był niewiele wolniejszy od Maxa Verstappena, który ostatecznie do wyścigu głównego będzie startować z 3. pozycji. Niemniej jednak różnica między Piastrim a Verstappenem była większa, niż różnica między Piastrim a Norrisem, któremu udało się zdobyć pole position.
„Oczywiście, gdy przegrywasz o dwie setne, myślisz o wszystkich drobnych rzeczach, które możesz zrobić lepiej, ale to niesamowity wynik dla zespołu”
- powiedział Piastri po kwalifikacjach do GP Węgier. Zaznaczył, że głównym celem jest utrzymanie na czele obu pomarańczowych samochodów do końca wyścigu. „Rzecz jasna chcę objąć prowadzenie, ale mamy oba samochody w pierwszym rzędzie i staramy się wygrać te mistrzostwa jako zespół, więc będziemy działać rozsądnie. Chcemy utrzymać to jeden-dwa, ale powalczymy między sobą o to, by zobaczyć, kto zdobędzie pierwsze miejsce”
.
Mimo niedosytu po kwalifikacjach Australijczyk był dumny z zespołu i cieszył się, że mógł przyczynić się do tego, że McLaren ponownie zapewnił pierwszy rząd od czasu GP Brazylii w 2012 roku: „To pierwsze jeden-dwa w kwalifikacjach dla McLarena od bardzo dawna, więc jestem bardzo szczęśliwy”
.
Duet McLarena będzie starać się utrzymać swoje pozycje, a kluczowym wyzwaniem dla młodych kierowców będzie unikanie incydentów między sobą, zwłaszcza na początku wyścigu.
Norris jednak nie obawia się tego potencjalnego wyzwania: „Szczerze mówiąc, jest to coś, o czym często rozmawiamy, zawsze jesteśmy wobec siebie fair. Myślę, że zawsze traktowaliśmy się dobrze i okazywaliśmy sobie szacunek, pomagaliśmy sobie, kiedy było to potrzebne. Nie ma więc z naszej strony żadnych obaw”
.
Chociaż w zeszłym roku wyścig na Węgrzech wygrał Verstappen, Norris ma nadzieję, że tym razem to on stanie na najwyższym stopniu podium, celując w drugie zwycięstwo w swojej karierze w F1. Pomimo wielu okazji w tym sezonie, gdy wydawało się, że Brytyjczyk może wygrać, jeszcze nie udało mu się tego dokonać.
Norris pozostaje jednak pewny siebie: „Czuję się tak pewnie, jak już od jakiegoś czasu. Zarówno w kwalifikacjach, jak i wyścigach byliśmy silni,”
wyjaśnił. „Myślę, że nasz zły wynik to nadal trzecie lub czwarte miejsce, ale nasze dobre wyniki to szanse na wygraną. Więc to dobra okazja na to, dla nas obu i dla zespołu, aby zdobyć duże punkty. I to jest nasz cel”
.
Piastri również widzi swoje szanse na pierwsze zwycięstwo w F1 lub przynajmniej na dobry wynik. To będzie dopiero jego drugi wyścig Formuły 1 na Hungaroringu, ale Australijczyk nie wydaje się nadmiernie przejętym: „Nie sądzę, żebym startował z tak wysokiego miejsca w Budapeszcie wcześniej. To oczywiście długa droga do zakrętu 1 i daje szansę na slipstream za mną. Startując z czwartego miejsca w zeszłym roku, miałem czysty start i dotarłem do drugiego miejsca. W zakręcie 1 może się wiele wydarzyć. Myślę, że jeśli dobrze wystartuję, to bardzo tym sobie ułatwię. Ale jak mówiłem, to długi odcinek. I na pewno będą inni zaangażowani”
.
Wszystkie oczy będą skierowane na duet McLarena, aby zobaczyć, czy uda im się zachować spokój i utrzymać współpracę zespołową. Będą także zerkać na szarżujący tuż za ich plecami samochód Red Bulla, Verstappen nie powiedział bowiem ostatniego słowa.
Start wyścigu o Grand Prix Węgrzech o 15:00 czasu polskiego.
Źródła: grandprix247.com , gpblog.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.