Toto Wolff skrytykował Jamesa Vowlesa za słowa, które wypowiedział pod adresem Micka Schumachera. Szef Williamsa w piątek na torze Monza w bezpośredni sposób wyjaśnił, dlaczego nie obsadził fotela po Loganie Sargeancie niemieckim kierowcą. Brytyjczyk wycofał się ze swoich słów niespełna dobę po ich wypowiedzeniu.
Tuż po Grand Prix Holandii Williams zdecydował się zwolnić z obowiązków kierowcy wyścigowego Sargeanta. W krótkim odstępie czasu ekipa z Grove musiała podjąć decyzję, kto w kolejnym tygodniu będzie partnerem Alexa Albona. Wiele wskazywało na to, że wybór zostanie podjęty między Mickiem Schumacherem a Liamem Lawsonem.
Ostatecznie wybór padł na juniora Williamsa Franco Colapinto, a Vowles dogłębnie wyjaśnił, dlaczego zdecydował się wybrać Argentyńczyka, dodając, że nie chciał dać szansy Schumacherowi, gdyż ten „nie wnosi nic specjalnego do zespołu”
.
Na te słowa zdecydował się odpowiedzieć Wolff, któremu w przeszłości obecny szef Williamsa był podległy w Mercedesie. Austriakowi nie spodobał się sposób oceny byłego kierowcy Haasa: „Oczywiście znam Jamesa od wielu lat, jest strategiem”
— powiedział Wolff dla Sky Sports F1. „Czasami mówi rzeczy zbyt bezpośrednio. To było stwierdzenie, bez którego mógłby się obejść”
.
„Mick wygrał wszystko, co było do wygrania, od F4, F3 i F2, a potem oczywiście działał w środowisku z Güntherem [Steinerem], który jest brutalnie twardy i być może nie było to to, czego potrzebował, aby rozwinąć się jako kierowca. Dlatego zasłużył na szansę. Jeśli mu jej nie dasz, nie powinieneś tego komentować, powinieneś pozwolić wszystkim żyć. Takie jest moje zdanie”
.
Zreflektowany Vowles dzień po wypowiedzianych słowach postanowił wyjaśnić, dlaczego użył takich, a nie innych słów: „Kiedy czytałem nagłówki dziś rano, to to, co naprawdę mi się rzuciło w oczy, to użycie słowa specjalny w kontekście Micka”
– wyjaśniał Brytyjczyk. „Naprawdę chcę wyjaśnić, co mam na myśli, przede wszystkim — nie jestem tutaj, żeby poniżać Micka. Mick jest w zespole mistrzów świata [Mercedes], który wybrał go jako kierowcę rezerwowego i jest ku temu dobry powód. To dlatego, że jest niesamowicie silnym kandydatem”
.
„Słowo specjalny? Używam go w kontekście wielu mistrzów świata, takich jak Ayrton Senna, zasadniczo Lewis [Hamilton] również. Oczywiste jest, że to głupia rzecz, ponieważ takie jest porównanie”
.
Vowles powiedział, że Schumacher bardzo się poprawił jako kierowca i przyznał, że mylił się, mówiąc to, co powiedział: „Oto, gdzie jest Mick: miał trudny okres. Poczynił wyjątkowe postępy i jest w bardzo silnym zespole wokół siebie. Nasza decyzja opiera się na fakcie, że chcemy iść z naszą akademią i naszymi kierowcami”
.
„Przeprosiłem Micka. Nie prosił o nic, ale to dla mnie ważne, ponieważ jest mi niesamowicie bliski, a to po prostu zostało odebrane w zupełnie niewłaściwy sposób. Więc bardziej niż czegokolwiek innego chciałem, żeby to było całkowicie jasne. Nie wątpimy w jego umiejętności, ale my jako Williams musimy iść z naszą akademią. To, co robimy, ma sens”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.