Magnussen o swojej karierze w Formule 1

Haas zakończył sezon 2024 na 7. miejscu w klasyfikacji konstruktorów, tuż za Alpine. Kevin Magnussen odchodzący z Formuły 1, jest szczęśliwy po finale sezonu 2024.

Duńczyk rozpoczął wyścig znakomicie, awansując z 14. na 7. miejsce już na pierwszym okrążeniu. Niestety, problematyczny pit-stop na 12. okrążeniu oraz kolizja z Valtterim Bottasem, która zmusiła go do kolejnego zjazdu do boksu, przekreśliły jego szanse na punkty.  

Ostatecznie ukończył zmagania na 16. miejscu, lecz na miękkich oponach ustanowił najszybsze okrążenie wyścigu, wyróżniając się o niemal dwie sekundy na tle innych.  

„Myślę, że po prostu chcieli, żebym jeszcze raz poczuł samochód przy niskim poziomie paliwa i na nowych oponach” – powiedział Magnussen, zapytany o swoje najszybsze okrążenie. „Samochody Formuły 1 w takich warunkach – mała ilość paliwa i nowe opony – to coś niesamowitego. 

„Skoro i tak byliśmy poza wyścigiem, chyba chcieli mi po prostu sprawić trochę frajdy na koniec, i naprawdę to doceniam”. 

Przed finałowym weekendem Formuły 1 w sezonie 2024 ogłoszono, że 32-letni kierowca dołączy do BMW M Motorsport jako etatowy kierowca w wyścigach długodystansowych. Tym samym kończy swoją wieloletnią przygodę z Formułą 1, w której ścigał się dla McLarena, Renault i Haasa.  

Magnussen powiedział: „Na koniec dnia trzeba spojrzeć na to z szerszej perspektywy i powiedzieć: dobrze, chciałem wygrywać, chciałem być mistrzem. Nie udało mi się tego osiągnąć, ale z drugiej strony byłem małym chłopcem, który 25 lat temu śnił o Formule 1 i udało mi się spędzić 10 lat w sporcie, o którym tak bardzo marzyłem, by w nim rywalizować. To było prawdziwym przywilejem”. 

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze