Nürburgring niezainteresowany powrotem do F1

Zbliżający się debiut fabrycznego zespołu Audi w Formule 1 rozbudził apetyt na powrót Grand Prix Niemiec do kalendarza mistrzostw świata. Jeśli to nastąpi, to na pewno nie na torze Nürburgring, którego zarządcy stanowczo odcinają się od sugestii na ten temat.

Nürburgring po raz ostatni gościł Grand Prix F1 w 2020 roku, gdy w ramach pandemicznych zmian kalendarza odbył się Grand Prix Eifelu. Zwycięstwo w tamtym wyścigu odniósł Lewis Hamilton, a było to zarazem ostatnie dotychczasowe starcie mistrzostw świata w Niemczech.

W ostatnich tygodniach pojawiły się spekulacje o możliwości powrotu F1 do Niemiec po ogłoszeniu, że Grand Prix Belgii od 2028 roku stanie się wydarzeniem rotacyjnym. W ramach tego systemu, Spa-Francorchamps mogłoby dzielić się miejscem w kalendarzu z innymi europejskimi torami, w tym m.in. z wyścigiem w Niemczech, na torze Nürburgring lub Hockenheimring.

Nürburgring nie zamierza jednak podejmować się organizacji Grand Prix. Włodarze toru określili przedsięwzięcie jako „nierentowne i nie do udźwignięcia dla prywatnej firmy”. Koszty organizacji obejmują wysoką opłatę licencyjną dla F1 oraz wydatki związane z obsługą wydarzenia. Bez wsparcia rządowego niemal cały ciężar finansowy spada na sprzedaż biletów, co czyni projekt nieopłacalnym.

„Z tych powodów plan nie jest dla nas wykonalny jako dla prywatnej firmy” – powiedział rzecznik Nürburgringu, Alexander Gerhard, w rozmowie ze Sky Sports Germany. „Od ostatnich rozmów, które odbyły się ponad rok temu, nie miały miejsca żadne dalsze negocjacje z organizatorami serii”.

Jeszcze dekadę temu Grand Prix Niemiec było wydarzeniem rotacyjnym, odbywającym się naprzemiennie na Nürburgringu i Hockenheimringu. Jednak trudna sytuacja finansowa obu torów doprowadziła do zniknięcia tego wyścigu z kalendarza F1.

Hockenheimring ma jednak szansę na powrót. Inwestorzy przejęli tor i planują zainwestować w niego ponad 410 milionów dolarów w ciągu najbliższej dekady. Dyrektor zarządzający Emodrom Group, Tim Brauer, podkreśla, że obiekt rozwija się jako nowoczesny kompleks motorsportowy i ma ambicje, by przywrócić do kalendarza F1.

„Oczywiście myślimy o Formule 1, ale podchodzimy do tych planów z wielką ostrożnością” – powiedział Brauer w wywiadzie dla Welt. „Nie zamierzamy podejmować żadnych ryzykownych finansowo decyzji, ale badamy możliwości sprowadzenia F1 z powrotem do Niemiec”.

Jednak nawet jeśli Hockenheimring zostanie wybrany jako gospodarz przyszłego Grand Prix Niemiec, jego organizacja będzie wymagać ogromnych nakładów finansowych. Sama opłata za miejsce w kalendarzu F1 może wynieść około 30 milionów dolarów. Dodatkowo konkurencja o miejsca w kalendarzu jest ogromna – chęć dołączenia wyraziły m.in. Tajlandia oraz kraje afrykańskie.

Pomimo ambicji niemieckich organizatorów, przyszłość Grand Prix Niemiec w Formule 1 pozostaje niepewna.

Źródło: speedcafe.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze