Piastri bierze przykład z Verstappena

Oscar Piastri jasno stawia sobie cel na sezon 2025 Formuły 1 – chce zdobyć swój pierwszy tytuł mistrza świata. Australijczyk inspiruje się podejściem Maxa Verstappena, który w poprzednim roku maksymalnie wykorzystywał przewagę swojego samochodu na początku sezonu.

Piastri wygrał wyścig o Grand Prix Chin, tydzień po triumfie swojego zespołowego kolegi Lando Norrisa w Australii. To potwierdziło, że McLaren MCL39 jest obecnie najszybszym bolidem w stawce. Ferrari, Mercedes, a zwłaszcza Red Bull, nie były w stanie dorównać tempem brytyjskiej ekipie. W tej sytuacji McLaren może realnie myśleć o zdobyciu obu tytułów mistrzowskich po raz pierwszy od 1998 roku.

Podobnie jak Norris, Piastri również nie ma jeszcze na swoim koncie mistrzostwa, ale chce skorzystać z przewagi samochodu na wczesnym etapie sezonu, zanim rywale zdołają nadrobić straty. W zeszłym roku Verstappen wygrał siedem z pierwszych dziesięciu wyścigów, zanim konkurencja, w tym McLaren, zaczęła go doganiać. W drugiej części sezonu Holender triumfował już tylko dwukrotnie, ale wcześniejsza przewaga pozwoliła mu na komfortowe zdobycie tytułu.

„Myślę, że to dopiero początek sezonu, ale bez względu na to, jak długi będzie, trzeba maksymalnie wykorzystywać potencjał samochodu w każdym wyścigu” – powiedział Piastri. „Widzieliśmy w zeszłym roku, że Verstappen wygrał mistrzostwo dzięki temu, że w pierwszej połowie sezonu zdobył znaczną przewagę. Oczywiście później również dobrze sobie radził, ale wcześniejsze wyniki pozwoliły mu kontrolować sytuację.”

Piastri podkreśla również, że sytuacja w Formule 1 może się szybko zmienić, dlatego tak ważne jest maksymalne punktowanie, gdy samochód daje przewagę: „Nigdy nie wiadomo, kiedy rywale znajdą dodatkowe tempo dzięki ulepszeniom albo zmianom w sposobie prowadzenia bolidu. Różnica między zespołami jest bardzo mała, dlatego trzeba wykorzystywać każdą okazję”.

Na razie Piastri unika jednak rozmów o tytule mistrza świata i skupia się na pojedynczych wyścigach. „Wiem, że to brzmi jak banał, ale to prawda: mistrzostwo zdobywa się, maksymalizując wynik w każdym weekendzie wyścigowym” – podsumował.

Źródło: racingnews365.com