Trzy lata po swoim ostatnim występie w MotoGP Dani Pedrosa będzie miał okazję powrócić w barwach KTM’a z dziką kartą w Grand Prix Stryrii na torze Red Bull Ring.
Pedrosa ukończył w pierwszej piątce mistrzostwa MotoGP jedenaście razy i trzykrotnie zajął drugie miejsce. Hiszpan wycofał się z wyścigów w klasie królewskiej w 2018 roku po trzydziestu jeden wygranych i sto dwunastu podiach wywalczony przez trzynaście sezonów. Już od 2019 roku jest on integralną częścią rozwojowego programu fabrycznego zespołu KTM’a, w którym uczestniczy jako kierowca testowy. Wcześniej brał udział między innymi w dniach testowych, jednak dopiero teraz pojedzie swój pierwszy wyścig dla zespołu Red Bull KTM Factory Racing.
„Od początku, bycie częścią projektu KTM’a i móc dzielić się z nimi moim doświadczeniem było niezwykle interesujące. Krok po korku robiliśmy wszystko co w naszej mocy, a teraz ciekawe jest wzięcie udziału w wyścigu, ponieważ daje to zupełnie inną perspektywę niż zwykłe testy. Oczywiście od mojego ostatniego występu minęło dużo czasu, a mentalność w GP jest zupełnie inna niż na testach”
przyznaje Hiszpan.
W Austrii Dani Pedrosa będzie korzystał z rozwojowej wersji motocykla KTM RC16, aby móc dostarczyć niezbędnych danych o zachowaniu maszyny w warunkach wyścigowych. „Moim celem jest przetestowanie rzeczy, które dzieją się w motocyklu w sytuacji wyścigowej. Chcę zrozumieć prośby jakie zawodnicy mogą mieć co do różnych opcji i funkcji technicznych. Oglądając z domu mogę wyczuć poprawę w motocyklu i wyścigach, ale aby lepiej zrozumieć MotoGP, nowe technologie, sposoby ścigania się oraz strategię przeciwko innym, zdecydowaliśmy się na tą dziką kartę”
mówi Pedrosa o swoich celach na weekend na Red Bull Ringu.
„Trudno mówić o moich oczekiwaniach po tak długim czasie bez konkurowania. Może mentalność wyścigowa od razu zaskoczy, a może nie, ale postaram się cieszyć tym weekendem tak bardzo jak to tylko możliwe”
stwierdza Hiszpan, którego będziemy mogli zobaczyć w Grand Prix Styrii już 8 sierpnia o godzinie 15.00.
Źródło: motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.