Dominacja Ducati podczas trzeciego dnia testów MotoGP w Malezji

Na torze Sepang odbyły się trzydniowe przedsezonowe testy klasy królewskiej, podczas których zawodnicy testowali swoje możliwości maszyn przygotowanych przez ich zespoły. Najlepsze tempo prezentowali zawodnicy Ducati, szczególnie dnia trzeciego zajmując siedem miejsc w topowej dziesiątce.

Na początku, jak i później na końcu sesji, pojawił się deszcz, który delikatnie zakłócił pracę zawodników; jednak byli oni w stanie mocno poprawić tempo w porównaniu z piątkiem oraz sobotą, wykręcając szybsze okrążenia wokół malezyjskiego toru.

Francesco Bagnaia i Enea Bastianini sprawdzali elementy aerodynamiczne, a na koniec zawodnicy stwierdzili, że swój potencjał wykorzystali zaledwie na około 70%. Bagnaia dodatkowo powiedział, jak przywołał potem Davide Tardozzi, że motocykl jest mocny ale ma jeszcze jedną słabość w porównaniu do zeszłorocznej maszyny.

Bardzo zadowolony z kroku do przodu jaki zrobili w sprawie motocykla był Jorge Martín, choć jego zespołowy partner, Johann Zarco, testujące inni element dzień zakończył na pozycji szesnastej.

Najszybszy tego dnia był jednak inny zawodnik poruszający się na maszynie Ducati – Luca Marini. Dodatkowo, wysoko uplasował się także inny zawodnik Mooney VR46 Racing, Marco Bezzecchi, który najlepszy był za to pierwszego dnia testów.

W dziesiątce, a dokładniej na pozycji dziewiątej, uplasował się Álex Márquez, który w tym sezonie przesiadł się z Hondy właśnie na maszynę włoskiej marki, pobijając tego dnia swojego utytułowanego brata, Marca Márqueza – był on dziesiąty.

Dobrze zaprezentowali się też Aleix Espargaró i Maverick Viñales na Aprilii, testując aerodynamikę. Oboje poprawili rezultaty z poprzednich dni, choć szybszy był Viñales, który dodatkowo wykręcił więcej okrążeń niż jego zespołowy partner, bo 56. Espargaró jak i Viñales znaleźli się w najlepszej dziesiątce.

RNF, teraz już jako team Aprilii, także zaprezentowało się mocno. Zeszłoroczny debiutant, Raul Fernández, trzeci dzień na Sepang ukończył na jedenastej pozycji. Czasu nie poprawił Miguel Oliveira, drugi zawodnik zespołu, którzy przyznał, że „oczekiwał więcej” ale nie mógł pojechać jednego, silnego okrążenia.

W boksie Marca Márqueza stały dziś trzy motocykle, nie cztery jak w poprzednich dniach, a jeden z nich był zasłonięty. Dwa, które testował dziś Hiszpan były maszynami rozwojowymi na 2023; na torze nie pojawił się jednak motocykl eksperymentalny, który był ciekawym tematem na padoku. Dobrze jeździł też Joan Mir, uczący się jeździć na Hondzie, za to słabo wyglądali zawodnicy LCR, Takaaki Nakagami i Álex Rins, znajdujący się w trzeciej i drugiej dziesiątce.

Problemy dalej miała Yamaha, która nie odnotowała wielkiego postępu, rozwijając rozwiązania widziane wcześniej w Walencji, jednak zespół przyznał, że Fabio Quartararo i Franco Morbidelli zdecydowali o tym, jaki silnik będzie najlepszy na sezon 2023. Francuz nie gryzł się jednak w język i ich tempo na nowych oponach określił jako „tragiczne”.

Na GasGasie Pol Espargaró uplasował się na pozycji trzynastej, a debiutant Augusto Fernandez sprawdzał nowe ramy maszyny Tech3 Racing. W KTM-ie za to, Brad Binder ponownie wyjechał na tor z elementem aerodynamicznym, który połamał wcześniej obudowę maszyny austriackiej marki. Jack Miller przyzwyczajał się za to jazdy w zespole, kręcąc wiele okrążeń na torze Sepang. Australijczyk zaliczył też upadek, jednak nic mu się nie stało.

Kolejne testy klasy królewskiej MotoGP odbędą się w dniach 11-12 marca na torze w Portimao.

Źródło: www.motogp.com