Silniki MotoGP zostaną zamrożone na sezon 2026

Międzynarodowa Federacja Motocyklowa FIM ogłosiła zamrożenie rozwoju silników w klasie MotoGP na sezon 2026. Choć decyzja w tej sprawie została podjęta przez Komisję Grand Prix już we wrześniu, dopiero teraz została wpisana do regulaminu.

Zgodnie z nowymi regulacjami, producenci będą zobowiązani do używania w sezonie 2026 silników z homologacji na rok 2025, bez możliwości ich dalszej modyfikacji. Wyjątki od tego zamrożenia mogą być przyznane jedynie w przypadkach, gdzie konieczne będą zmiany związane z bezpieczeństwem lub niezawodnością, pod warunkiem, że te korekty nie przyniosą zwiększenia osiągów motocykla.

Decyzja o zamrożeniu silników nie jest nowością w MotoGP. Podobne działania zostały podjęte podczas pandemii COVID-19 w latach 2020 i 2021, co miało na celu zmniejszenie wydatków w trudnym ekonomicznie czasie. Tym razem jednak, wprowadzenie zamrożenia wynika z przygotowań do nowych przepisów technicznych, które mają wejść w życie w 2027 roku. Zgodnie z nimi, pojemność silników zostanie zredukowana z obecnych 1000 cm³ do 850 cm³, a także wprowadzone zostaną znaczne ograniczenia w zakresie aerodynamiki i innych technologii, takich jak systemy regulacji wysokości zawieszenia.

Warto dodać, że zamrożenie silników nie obejmie fabryk Hondy i Yamahy, które korzystają z tzw. koncesji. Dzięki temu mogą one rozwijać swoje silniki, chyba że ich wyniki drastycznie się poprawią w nadchodzących wyścigach, co mogłoby skutkować utratą przywilejów.

Zamrożenie silników to strategiczny krok mający na celu ograniczenie inwestycji producentów przed wprowadzeniem nowych zasad, a także promowanie większej równości na torze. „Decyzja ta ma na celu kontrolę kosztów oraz zapewnienie równych szans przed wprowadzeniem nowych regulacji w 2027 roku”, czytamy w oficjalnym oświadczeniu FIM.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej FIM

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze